Jeszcze lato trwa,a ja myślami w pierwsze deszczowe dni nadal jestem przy jesiennych smakach.
Nic dziwnego. Pachnie już spadającymi liśćmi, dni zauważalnie są krótsze, wieczory coraz chłodniejsze. Dzieci poszły do szkoły.
Witaj wrześniu (i sezonie dyniowy)!
Z uporem maniaka gdy tylko na straganach i działkach pojawia się dynia - zaczynam katować ludzkość tą zupą. Do znudzenia. Do końca sezonu. Do ostatniej dyni w sklepie i na straganie.

Składniki
szalotkapapryczka chilimleczko kokosowebulion warzywny (2 litry)dynia (około 1kg)pierś z kurczaka(około pół kilograma)łyżka masła/oliwy
Przyprawy
limonkasos rybnysos sojowysólpieprzimbir
Wykonanie:
1. Rozgrzej gar z oliwą. Podsmaż szalotkę,imbir,papryczkę chili.
2. Zalej wcześniej przygotowanym bulionem. Zagotuj.
3. Dodaj mleczko kokosowe. Pokrojone: dynię i kurczaka.
(dynie możesz też podpiec w piekarniku 200stopni Celsjusza 15-20 minut)
Kurczaka możesz pominąć. W wersji wege już na talerzu dodać podsmażone tofu.
(dynie możesz też podpiec w piekarniku 200stopni Celsjusza 15-20 minut)
Kurczaka możesz pominąć. W wersji wege już na talerzu dodać podsmażone tofu.
4.Gotuj do miękkości kurczaka i dyni.
5. Dopraw sosami i limonką.
6. Gotuj jeszcze na małym ogniu 5 minut.
7. Podawaj z makaronem bądź pieczywem.
Posyp szczypiorkiem bądź kolendrą.
8. Do smaku możesz dodać tabasco lub odrobinę oliwy z chili.
Na skróty po studencku: Pamiętajcie,że dyni hokkaido nie trzeba obierać.
Inne gatunki już tak :(
Jest wprost genialna. I dynia, i mleczko kokosowe, i ... kurczak, którego na blogach tak mało. Na pewno zrobię ;D
OdpowiedzUsuń